Biuletyn Informacji  Publicznej
Artykuł_FAQ
12.08.11 14:18
Czy zgłaszając interwencję dotyczącą zakłócania ciszy nocnej oraz zakłócania spokoju trzeba podać swoje dane , i dlaczego?

 

Art. 51 Kodeksu Wykroczeń penalizuje czyn polegający na " zakłóceniu spokoju, porządku publicznego, spoczynku nocnego albo wywołaniu zgorszenia w miejscu publicznym". Powyższe stanowi więc dobro chronione. Z tegoż przepisu wynika, że nie głośne zachowanie stanowi wykroczenie, a zakłócenie spokoju lub spoczynku nocnego. Głośne zachowanie (nawet w środku nocy) nie stanowi samo w sobie czynu zabronionego. Warunkiem niezbędnym do zaistnienia tego wykroczenia jest skarga przynajmniej jednej osoby, której spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny zostanie zakłócony lub zostanie ona zgorszona w miejscu publicznym. Pod tym pojęciem prawo rozumie przynajmniej jedną osobę, która zgłaszajac interwencję poda swoje dane personalne (imię, nazwisko, adres) pozwalające na jej późniejszą identyfikację. Jest to niezbędne do wykonania przez straznika bądź policjanta czynności służbowych. W przypadku zastosowania postępowania mandatowego dane zgłaszającego pozostają wyłącznie do wiadomości funkcjonariuszy, inaczej zaś sprawa wygląda jeśli sprawca odmówi przyjęcia mandatu - do czego ma przecież prawo. Wówczas funkcjonariusz jest zobowiązany do skierowania wniosku do sądu. Zgłaszający powinien mieć więc świadomosć, że w przypadku  gdy postępowanie będzie się toczyło w trybie zwyczajnym może zostać wezwany na rozprawę. Dlatego postępowanie policjantów czy też strażników odmawiających podjęcia interwencji z art. 51 Kodeksu Wykroczeń, w sytuacji gdy zgłaszający odmawia podania swoich danych personalnych jest w rozumieniu prawa  jest jak najbardziej prawidłowe.

Podobnie ma się sytuacja w przypadku zakłócania spokoju, które może mieć miejsce także w godzinach innych niż nocne. Generalnie różnica proceduralna polega na tym, że w tym przypadku straż miejska/policja kieruje wniosek o ukaranie do sądu na podstawie zawiadomienia złożonego przez osobę poszkodowaną, która w postępowaniu wystepuje także jako świadek. Brak takiego zawiadomienia jest jednoznaczne z  brakiem przesłanek popełnienia wykroczenia.

W praktyce zazwyczaj funkcjonariusze udają się we wskazane przez zgłaszającego miejsce, i pomimo braku możliwości prawnych próbują perswazją doprowadzić do uspokojenia sytuacji. Niestety często takie działanie nie przynosi oczekiwanego przez zgłaszającego rezultatu, który to ma później do nich o to nieuzasadnione pretensje.